Jak co roku „Czereśniowy domek” wyruszył na podbój lata. Kierunek-Trójmiasto. Gdańsk i Sopot i tym razem nas nie zawiódł. Pogoda jak zwykle dopisała. Zaopatrzeni w maseczki, rękawiczki, płyn dezynfekujący i dobry humor szaleliśmy na szybkich motorówkach, gokartach spalinowych i nożnych, opalaliśmy się na pięknej plaży, odpoczywaliśmy w domkach pośród wysokich, iglastych drzew, a dla osłody zajadaliśmy się lodami i słodkimi deserami. Wróciliśmy opaleni, uśmiechnięci i trochę rozżaleni, że czas tak szybko minął.