23 września 2022r. nadszedł długo wyczekiwany przez wszystkich wyjazd do
Szklarskiej Poręby w ramach I edycji z cyklu „Tylko dla orłów”. Biorącymi udział byli wychowankowie aktywnie uczestniczący w zajęciach sportowo-rekreacyjnych organizowanych przez trenera Sternik Szczecin, Sławomira Kremera.
Dojeżdżając do miejsca, w którym nocowaliśmy wiedzieliśmy, że kolejnego dnia czeka nas nie lada wyczyn. W planach było zdobycie Szrenicy oraz Śnieżnych Kotłów. Kolacja, kąpiele, przygotowanie odpowiednich ubrań i obuwia, relaks w pokojach przed TV – tak, tak „wychowankowie mogli poczuć się jakby luksusowo” – cytując jednego z naszych orłów 😊
Celem wczesnej sobotniej pobudki było przygotowanie śniadanie, spakowania niezbędnego sprzętu oraz posilających przekąsek oraz przypomnienie zasad bezpiecznego poruszania się na szlaku, a także reguł obowiązujących w Karkonoskim Parku Narodowym.
Ok. godz. 8:30 wyruszyliśmy w drogę. Pierwszym punktem naszej wyprawy było Schronisko „Kamieńczyk”. Chwila odpoczynku, moment dla fotoreporterów, podziwianie wodospadu Kamieńczyka. Rozpoczęliśmy kolejny etap wycieczki. Podejście na szrenicki szczyt nie jest łatwe.
W drodze posilaliśmy się racuchami, naleśnikami z kremem czekoladowym, batonami, przygotowanymi podczas śniadania kanapkami, owocami, a także uzupełnialiśmy płyny.
Na Hali Szrenickiej czekała nas chwila wytchnienia. Zebraliśmy siły i ruszyliśmy dalej. Ten, kto zdobywał Szrenicę wie, jak wygląda ostatnia część szlaku… My też byliśmy tego świadomi… Jednak pośród śmiechu, zabawnych sytuacji, opowiadanych historii nagle znaleźliśmy się na szczycie. Tutaj chwila dla fotoreporterów była dłuższa. Byliśmy dumni ze wszystkich dzieci, bo zdobycie każdego szczytu to wielkie osiągnięcie.
Następnie udaliśmy się szlakiem w kierunku Śnieżnych Kotłów. Charakterystycznym punktem nieopodal nich jest Radiowo-Telewizyjny Ośrodek Nadawczy Śnieżne Kotły. Młodzi podróżnicy spojrzeli na niego z punktu widokowego na Szrenicy i stwierdzili, że „przecież to tak blisko…” Skoro „tak blisko”… zatem ruszyliśmy dalej przeżywać wspólnie z nimi kolejną przygodę życia 😊
Wracając, wychowawcy i starsi chłopcy pomagali najmłodszemu odkrywcy górskich szlaków. Byliśmy bardzo dumni z ich postawy. Takie sytuacji pokazują, jak ważne są treści, które przekazujemy im na co dzień. Serca się radowały.
Kolejnym punktem naszej wycieczki była – nie, nie już nie kolejna góra, na którą się wspięliśmy, ale pizzeria Habanero J Są takie momenty, że dany posiłek smakuje najlepiej na świecie – to była jedna
z takich chwil. Bez dwóch zdań pizza należała się wszystkim uczestnikom.
Następnie udaliśmy się do naszego ośrodka na zasłużony odpoczynek. Niektórzy, a w zasadzie 9/13 chłopców po 15 minutach było już gotowych do… wyjścia na boisko, aby rozegrać mecz, bo „rozgrzewka była przed chwilą” J
Po rozegranym spotkaniu wspólnie przygotowaliśmy drewno, aby rozpalić ognisko. Wieczór spędziliśmy w blasku ognia piekąc kiełbaski i wspominając ten mega aktywny dzień.
Nadeszła niedziela, pogoda nadal dopisywała – obowiązkowo trzeba było skorzystać z panującej aury. Za cel obraliśmy sobie Chybotka, który jest ciekawą formacją skalną oraz wodospad Szklarki. Nie obyło się również bez spędzenia czasu przy straganach z pamiątkami.
Nieubłaganie nadszedł moment powrotu, a także chwila na podsumowanie wyjazdu… Minione 3 dni na pewno na długo utkwią w pamięci zarówno dzieciom, jak i kadrze. Widok ich walki z samym sobą to widok bezcenny. Wspólna motywacja, pomoc słabszym – to cieszyło najbardziej. Nie było mowy
o poddawaniu się przez nikogo z uczestniczącym w wyjeździe. Zdobywanie szczytów, wygrywanie ze słabościami kształtuje charakter. Człowiek dowiaduje się, ile jest w stanie wykrzesać z siebie siły, ale też poczuć się wolnym na otwartej przestrzeni, docenić piękno przyrody, nabrać do niej szacunku.
Miejmy nadzieję, że już w przyszłym roku uda się zorganizować II edycję z cyklu „Tylko dla orłów”,
a mając w sobie po tej wyprawie tak wiele optymizmu, można uchylić rąbek tajemnicy, że i dla Orlic również mamy coś w zanadrzu 😊