Kto nie zna tego pięknego rudzielca? Niech pierwszy rzuci kamieniem… 🙂

         My znamy doskonale, więc postanowiliśmy spędzić cudowne popołudnie z Naszym kumplem Garfieldem. Działo się wiele !

                   Mieliśmy okazję poskakać na Garfieldowych skakańcach, potańczyć przy kocich rytmach… a później, gdy już troszkę energii odpłynęło dostaliśmy ulubione jedzenie Garfielda ! Kto zgadnie co to ? Pizza serowa, z sosem pomidorowym, tak, tak wiemy kocur kocha lazanie, ale pizza była równie dobra !

                   Kiedy jedzonko układało się w brzuszku, leżakowaliśmy sobie na kanapie z Naszym kumplem Garfieldem oglądając na wielkim ekranie jego ulubione wspomnienia i wybryki. !