W niedzielne popołudnie postanowiliśmy wybrać się do Ski Parku przy ul. Twardowskiego. Od czasu naszego ostatniego pobytu w tym miejscu trochę się zmieniło; przybyło m.in. kilka drabinek treningowych i innych urządzeń do ćwiczeń kondycji fizycznej. Po krótkim przeszkoleniu przez panią instruktorkę przystąpiliśmy do zdobywania skałkowych szczytów na czas. Trzeba przyznać, że mocno napędzał nas w tej zabawie duch rywalizacji, a osiągnięte przez nas wyniki były naprawdę imponujące. Podczas gdy niektórzy z nas ćwiczyli na czas, inni postawili na precyzję. To ci, którzy zdiagnozowali u siebie lęk wysokości, który w zasadzie – jak się okazało – żadnym lękiem nie był, a jedynie drobnym przejawem instynktu samozachowawczego ;). Ogólnie rzecz ujmując, zabawa w Ski Parku wycisnęła z nas siódme poty (naprawdę, niektórzy musieli suszyć włosy;)), ale też dostarczyła nam wielu fajnych emocji i miło ubarwiła szare niedzielne popołudnie. Szczerze polecamy.